Najgorsze jest poczucie winy. Nie da się tego pozbyć czy zapomnieć. Są momenty, że o tym nie myśle. Ale to wraca. I bombarduje mnie takimi wyrzutami sumienia, że mam ochotę wyskoczyć z okna.
Najtrudniej jest gdy patrze w oczy mojego syna. Myśle jakie życie mógł mieć, myśle o tym wszystkim co go ominie, co zawsze będzie dla niego nieosiągalne. I to wszystko przeze mnie. Choć kocham go bardzo mocno to ja sprowadziłam na niego to wszystko. Ja i nikt inny.
Dziś mam gorszy dzień. Dziś nikt nie ma nawet najmniejszego pojęcia jak jest mi źle, jak cierpię....
Dzień wyjęty z życiorysu :(
Stefanko zmieniłaś może hasło do swojego bloga ? długo mnie nie było bo bardzo dużo się dzieje w moim zyciu - dla mnie dużo złego. Jeśli jeśli prowadzisz bloga i masz ochotę podać hasło to napisz na maila arbuzowo2008@gmail.com
OdpowiedzUsuńHej! Napisz co tam u Was słychać? Masz tego nowego bloga? pozdrawiam
OdpowiedzUsuń